05 lut Komentarz POPON w Nowinach w obronie placówek hanlowych zatrudniających osoby niepełnosprawne. Ten podatek nas wykończy
Przedsiębiorcy grzmią, że pogrąży ich m.in. opłata za handel w soboty i niedziele.
Zgodnie z założeniami, podatek handlowy wprowadzany jest po to, by wesprzeć małe sklepy. Dodatkowymi opłatami mają być bowiem objęte największe sieci handlowe. Problem w tym, że również te franczyzowe, które skupiają małe osiedlowe lub wiejskie sklepiki. Zdaniem ekspertów, to właśnie one mogą ucierpieć najbardziej.
– Słychać glosy, że największe sieci handlowe mogą zmienić sposób funkcjonowania organizacji, by płacić mniejszy podatek. Paradoksalnie więc, podatek handlowy może uderzyć rykoszetem w ten najdrobniejszy handel – mówi Tomasz Starzyk z Wywiadowni gospodarczej Bisnode Polska.
Jedynym rozwiązaniem jest więc wyjście z sieci. – Tylko dla nas to są spore korzyści. Kiedyś mieliśmy 44 sklepy, dziś mamy dwa. Byliśmy w tak trudnej sytuacji, że jedynym rozwiązaniem była dla nas umowa franczyzowa. Dzięki niej i naszym pomysłom na rozwój wyszliśmy na prostą z bardzo trudnej sytuacji sprzed pięciu lat. I to przy dużej konkurencji, jaką mamy w naszym miasteczku, m.in. od ponad roku działa Biedronka – zwraca uwagę Wiesław Wolski, prezes Gminnej Spółdzielni Handlowo-Produkcyjnej w Błażowej.
Umowa franczyzowa pozwoliła nam wyjść na prostą – mówi Wiesław Wolski z Błażowej.
Na umowie franczyzowej małe sklepy zyskują ciągłość dostaw, różnorodność towarów, niższą cenę, szanse na promocję. Działając w pojedynkę, nie są w stanie zaoferować klientom cen, jakie proponują sieci. – Nie mają szans, żeby konkurować z agresywnymi dyskontami, które są największym zagrożeniem dla małego handlu. Jedno miejsce pracy w takim sklepie odbiera nawet pięć w tradycyjnym handlu – zauważa Tomasz Starzyk.
Opłata franczyzowa to jednak niejedyny problem. – Uderzy w nas jeszcze wysoka opłata za handel w soboty i niedziele, a największe obroty osiąga się właśnie w weekend. Dwiema rękami podpisuję się pod propozycją zamknięcia sklepu w niedzielę. Opłata jednak za sobotę jest wyjątkowo niekorzystna, zabierze nam sporą pulę pieniędzy. Teraz zatrudniam 35 osób. Nie ukrywam, że będę musiał okroić etaty, jeśli podatek handlowy wejdzie z niekorzystnymi zapisami – mówi Wiesław Wolski.
Adam Hadław z Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych, twierdzi, że nowy podatek może doprowadzić nawet do likwidacji takich placówek handlowych. – To dla nas poważny problem, bo wiele tych firm zatrudnia osoby niepełnosprawne. Poza tym zupełnie nietrafionym pomysłem jest opodatkowanie aptek – zwraca uwagę. – Osoby starsze i niepełnosprawne bardzo często kupują leki właśnie w weekendy. Wynika to w głównej mierze po prostu z ich stanu zdrowia – tłumaczą eksperci POPON.
Autor: Małgorzata Motor
Źródło: Nowiny24.pl