13 wrz Nowelizacja kosztowna dla budżetu państwa – Monika Tykarska Wiceprezes POPON komentuje w Rzeczpospolitej zmiany w przepisach
Pokazuje to, jakie są skutki finansowe nowelizacji ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, która weszła w życie na początku tego roku. Z dokumentu wyraźnie wynika, że wzrost wpływów do funduszu to efekt znacznego podniesienia wymagań dla firm udzielających ulg we wpłatach do PFRON.
154 mln zł więcej zapłacili pracodawcy, w tym urzędy i spółki państwowe
Wcześniej zasada była taka, że każdy przedsiębiorca, który sam nie zatrudniał odpowiedniej liczby niepełnosprawnych, ale zamówił usługi w firmie zatrudniającej powyżej 25 osób, z czego 10 proc. było niepełnosprawnych w stopniu znacznym lub umiarkowanym, mógł odliczyć sobie część kar do PFRON. Opłata nie jest mała, bo wynosi ponad tysiąc złotych miesięcznie za każdy etat, jaki powinien być obsadzony przez niepełnosprawnego. W każdej firmie zatrudniającej powyżej 25 osób, powinno być ich co najmniej 6 proc. załogi.
Zapłacą jeszcze więcej
Od początku tego roku ulg we wpłatach do PFRON mogą udzielać wyłącznie firmy zatrudniające co najmniej 30 proc. niepełnosprawnych w stopniu znacznym lub umiarkowanym ze schorzeniami szczególnymi, czyli niewidomych, chorych psychicznie czy epileptyków. Niewielu pracodawców sprostało nowym wymaganiom.
– W kolejnych miesiącach firmy zapłacą jeszcze więcej. Myślę, że do końca tego roku koszt zmiany przepisów wyniesie nawet pół miliarda złotych, a od początku przyszłego roku zaczną się obniżki dofinansowań do wynagrodzeń pracowników z orzeczeniem o lekkim i umiarkowanym stopniu niepełnosprawności – komentuje Monika Tykarska, wiceprezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych. – Na tej zmianie ucierpieli nie tylko przedsiębiorcy zamawiający usługi w firmach zatrudniających niepełnosprawnych.
W ciężkiej sytuacji są też firmy udzielające ulg. Nierzadko zatrudniają one kilkuset pracowników. Przystosowanie się do zaostrzonych wymagań jest dla nich nierealne. Tym bardziej że niezwykle trudno znaleźć pracownika z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności, który jest w stanie pracować.
Czy ucierpiał budżet
– Tak naprawdę koszty nowelizacji poniosły urzędy i spółki państwowe, jak PKP, Telekomunikacja czy Poczta Polska, które nie zatrudniają odpowiedniej liczby niepełnosprawnych i dotychczas niezbyt chętnie korzystały z możliwości obniżenia kar do PFRON – mówi Edyta Sieradzka, wiceprezes OBPON.org. – Wychodzi więc na to, że na oszczędnościach w PFRON najbardziej ucierpiał budżet państwa.
Źródło: Rzeczpospolita
Autor: Mateusz Rzemek