23 lut Urzędy płacą kary za brak etatów dla niepełnosprawnych – komentarz Jana Zająca, Prezesa POPON
Wymagany próg zatrudnienia to 6 procent, ale i tak urzędy nie są w stanie tego przekroczyć. Urząd Miasta Krakowa to wyjątek. Zatrudnionych jest tutaj sto pięć osób niepełnosprawnych, to więcej niż wymagane sześć procent.
W Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim nie ma nawet czterech procent zatrudnionych osób niepełnosprawnych. Dlatego urząd musi wnosić obowiązkowe wpłaty do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Tylko w styczniu tego roku zapłacił dwadzieścia trzy tysiące złotych. Problem w tym, że nabory w urzędzie prowadzone są głównie na stanowiska specjalistyczne.
Urząd marszałkowski miesięcznie płaci na rzecz PFRON-u ponad pięćdziesiąt siedem tysięcy złotych. I choć osoby niepełnosprawne mają pierwszeństwo, to do konkursów na stanowiska w urzędzie przystępuje ich niewielu.
– Kierownicy urzędów boją się zatrudniać osoby niepełnosprawne boją się że ich wydajność będzie niższa – mówi Jan Zając z Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.
W efekcie instytucje państwowe płacą i to niemało. W zeszłym roku – trzy miliardy osiemset milionów złotych.