„Zwykłe” firmy nie wchłonę zwalnianych z „chronionych”. Rozmowa z Janem Zającem, prezesem Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych w Nowej Trybunie Opolskiej

„Zwykłe” firmy nie wchłonę zwalnianych z „chronionych”. Rozmowa z Janem Zającem, prezesem Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych w Nowej Trybunie Opolskiej

Na ponad 200 pracowników przewidzianych do zwolnień grupowych w jednym z opolskich zakładów pracy chronionej, aż 150 to niepełnosprawni. Jakie będą miały szanse na znalezienie nowej pracy?

Jan Zając prezes POPONSytuacja na rynku pracy nie należy do najłatwiejszych. Poszukiwani są specjaliści. Trudności ze znalezieniem pracy mają osoby z niższym wykształceniem, bez odpowiednich kwalifikacji. Otwarty rynek pracy nie dostosował się w tak krótkim czasie i łatwo nie wchłonie osób z poważnymi dysfunkcjami. Pracodawców z otwartego rynku pracy może ponadto zniechęcać niejednoznaczność przepisów, dodatkowe uprawnienia niepełnosprawnych, czy obowiązki pracodawców. Problematyczna staje się również coraz mniejsza ilość pieniędzy, które są przekazywane do pracodawców, decydujących się na zatrudnienie osób niepełnosprawnych. Nie możemy jednak zapomnieć, że w Polsce żyje przeszło 4,5 mln niepełnosprawnych, a ich sytuacja na rynku pracy jest znacznie trudniejsza niż osób sprawnych. W ubiegłym roku zaledwie 27,5 proc. niepełnosprawnych było aktywnych zawodowo, a przecież wśród pełnosprawnych ten wskaźnik przekraczał 56 proc. Problem zatrudniania osób niepełnosprawnych jest bardzo złożony i nadal – niestety -nierozwiązany.

Czy tę sytuację można wiązać ze zmianami, które ostatnio wprowadziło państwo?

Zmiany, które miały miejsce pod koniec pierwszego kwartału br. oceniane były przez pracodawców z ZPCh jako bardzo drastyczne. Nie można bowiem zapomnieć o specyfice tych zakładów. Koncentrują one bowiem grupy osób niepełnosprawnych z poważnymi dysfunkcjami. Bardzo często tak poważnymi, że żaden z pracodawców, działających na otwartym rynku pracy nie zdecydowałby się na zatrudnienie takich pracowników. Ponadto to właśnie zakłady pracy chronionej zapewniają opiekę medyczną i rehabilitacyjną. Wyższe dopłaty powodowały, że wiele ZPCh decydowało się na posiadanie tego statusu.

 

Co się zmieniło od 1 kwietnia br.?

Zmiany dotyczą zarówno wysokości uzyskanej refundacji, jak i zasad jej przyznawania. W poprzednich latach pracodawcy z otwartego rynku pracy mogli uzyskać 70 procent kwot dofinansowań, które przysługiwały ZPCh, Teraz są one równe dla ZPCh i firm z otwartego rynku pracy. Nowością jest także uniezależnienie wysokości miesięcznego dofinansowania od kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę. Maksymalne kwoty dofinansowań to 1800 zł dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności, 1125 zł -ze stopniem umiarkowanym i 450 zł – z lekkim. Kwoty te można zwiększyć o 600 zł w przypadku zatrudniania osób niepełnosprawnych, w odniesieniu do których orzeczono: upośledzenie umysłowe, chorobę psychiczną, niewidomych (ale tylko osoby ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności), epilepsję, całościowe zaburzenia rozwojowe.

Jakie korzyści mają obecnie pracodawcy z zatrudniania niepełnosprawnych?

Dofinansowanie do wynagrodzenia jest nadal najistotniejsza korzyścią wynikającą z zatrudniania pracowników niepełnosprawnych. Wśród pozostałych możemy wymienić między innymi zwrot kosztów tworzenia lub przystosowania stanowiska pracy, zwrot kosztów wynagrodzenia asystenta osoby niepełnosprawnej, wyposażenia stanowiska pracy, czy szkolenia osoby niepełnosprawnej.

Gdzie niepełnosprawni z orzeczeniami mogą szukać pomocy przy poszukiwaniu zatrudnienia?

Poprzez powiatowe urzędy pracy oraz różne organizacje i fundacje.

Autor: Edyta Hanszke

Źródło: Nowa Trybuna Opolska