Nasze kalekie prawo, pisze Express Bydgoski

Nasze kalekie prawo, pisze Express Bydgoski

Rząd może doprowadzić do likwidacji zakładów pracy chronionej

Ponad 160 tysięcy osób stracić może pracę w zakładach pracy chronionej. Rząd próbuje ograniczyć im dotacje z budżetu. To będzie katastrofa – przewidują organizacje niepełnosprawnych oraz pracodawcy.

W Bydgoszczy działa ponad 60 zakładów pracy chronionej (ZPCh). W całym województwie – niemal 120, zatrudniających ok. 9,5 tysiąca osób niepełnosprawnych.

Tak zwane ustawy okołobudżetowe na przyszły rok zakładają zmniejszenie dotacji średnio o ok. 30 proc. Dotknie ona nie tylko zatrudniających osoby o lekkim i umiarkowanym stopniu niepełnosprawności. Rządowe dotacje obcięte zostaną również w przypadku osób o znacznym stopniu niepełnosprawności, którym pracę znaleźć jest najtrudniej.

Rygorystyczne wymogi

Nadchodzące zmiany budzą wielki niepokój wśród pracodawców, którzy – często od lat, zatrudniają niepełnosprawnych.

– Zmiany, które się nam serwuje od kilku lat, pogarszają sytuację firm posiadających status zakładów pracy chronionej – mówi Katarzyna Chruściel, dyrektor ds. finansowych bydgoskiego ERPLAST-u. – Jeżeli ustawa wejdzie w proponowanym przez rząd kształcie, dodatkowe koszty zatrudnienia osób niepełnosprawnych, przy zachowaniu wszystkich obowiązków ciążących na nich, przestaną się równoważyć. Można zakładać, że liczba zatrudnianych niepełnosprawnych będzie maleć, ponieważ pracodawcy nie będą zainteresowani utrzymaniem statusu zakładu pracy chronionej.

Przedsiębiorcy podkreślają, że właśnie rynek chroniony generuje największe zapotrzebowanie na zatrudnianie osób niepełnosprawnych. Dwie trzecie z niemal stuosobowej załogi ERPLAST-u to niepełnosprawni.

Zakłady chcące funkcjonować jako ZPCh spełnić muszą rygorystyczne wymogi dotyczące opieki lekarskiej i przystosowania siedzib.

Rozmówcy „Expressu” podkreślają, że zakłady pracy chronionej to nie tylko biznes. Owszem, dotacje do utrzymywania zatrudnienia są, natomiast nie pokrywają one wszystkich kosztów zatrudniania niepełnosprawnych. Do sfery finansowej dochodzi również ta druga, społeczna.

– Nie zapominajmy, że zakłady pełnią ważną rolę dla środowiska niepełnosprawnych – mówi Magdalena Słonecka z Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych. – Praca jest dla nich najlepszą formą rehabilitacji, której nie są w stanie zaoferować lekarze.

Potwierdza to Piotr Holka, prezes bydgoskiej firmy Holkap, gdzie dwie trzecie pracowników to niepełnosprawni. – Czasem słychać opinie, że pracodawcy ich wykorzystują, że zatrudniają dla dotacji. Tymczasem skala problemów, które trzeba rozwiązać, prowadząc ZPCh, oraz wymogów, które musimy spełnić, świadczą, że to coś więcej niż dobry interes – mówi prezes.

Na skutek protestów rząd zdecydował się przełożyć termin zmniejszenia dotacji z początku roku na początek maja.

Rehabilitujmy przez pracę

Przeciwko wprowadzonym zmianom protestuje Business Centre Club.

Obowiązki pracodawcy w ZPCh Status zakładu pracy chronionej otrzymuje pracodawca, który zapewnia swym niepełnosprawnym pracownikom doraźną oraz specjalistyczną opiekę medyczną, poradnictwo i usługi rehabilitacyjne. Obiekty i pomieszczenia zakładu przystosowane muszą być do ich potrzeb.

W petycji o wycofanie kontrowersyjnych zapisów czytamy: – „Drastyczne zmniejszenie pomocy dla Zakładów Pracy Chronionej w krótkim czasie może doprowadzić do ich całkowitej likwidacji, a pracowników pozbawić rehabilitacji zawodowej, społecznej i leczniczej oraz możliwości utrzymywania się z własnej pracy. Rehabilitacja przez pracę – przebywanie między ludźmi i kontaktowanie się z nimi, umacnia przekonanie, że jest się potrzebnym i akceptowanym w społeczeństwie„.

Na razie rząd głuchy jest na protesty i argumenty.

Autor: Tomasz Zieliński

Źródło: Express Bydgoski

 



Facebook
LinkedIn
Skip to content