Niepełnosprawni mogliby podratować polski rynek pracy. Ale boją się, bo stracą rentę. Wywiad z Janem Zającem w PulsHR

Niepełnosprawni mogliby podratować polski rynek pracy. Ale boją się, bo stracą rentę. Wywiad z Janem Zającem w PulsHR

– Często spotykamy się z sytuacją, że osoby niepełnosprawne zwlekają z podjęciem pracy, ponieważ obawiają się, że zostanie im odebrana renta. I co wówczas zrobią, jeśli stracą pracę? Natomiast dla pracodawców problemem są niestabilne przepisy i koszty zatrudnienia osoby niepełnosprawnej – mówi Jan Zając, prezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych.

 

 

Ilu pracodawców w Polsce zatrudnia osoby niepełnosprawne i jak wypadamy pod tym względem na tle innych krajów europejskich?

Jan Zając, prezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (POPON): – Na tle innych krajów europejskich nie wypadamy najlepiej, gdyż zachodnia Europa zatrudnia dwa razy więcej osób niepełnosprawnych niż my. W naszym systemie obsługi dofinansowań (SOD) jest zarejestrowanych 240 tys. osób z niepełnosprawnością, na które pracodawcy pobierają dofinansowanie. Czy można coś zrobić, żeby więcej niepełnosprawnych było osobami pracującymi? Niewątpliwie można – skoro w starej UE zatrudnienie jest dwa razy większe.

 

Tylko jak? W czym tkwi problem, że u nas ta liczba jest wciąż mniejsza?

– Kiedyś niewątpliwie powodem były bariery mentalne – z jednej strony osoby niepełnosprawne bały się wchodzić na rynek pracy, a z drugiej strony pracodawcy bali się kontaktu z niepełnosprawnością. I te bariery wciąż są, ale już o wiele mniejsze. Problem jest za to w niestabilnych przepisach prawa dla pracodawców. Tworzenie miejsc pracy jest dla każdego przedsiębiorcy działalnością długofalową i kosztem. Dlatego też pracodawca, który chce stworzyć miejsca pracy dla osób niepełnosprawnych, musi mieć poczucie stabilności przepisów. Jeśli takiego poczucia nie ma, to nie będzie takich miejsc pracy tworzył, żeby nie wpaść w pułapkę i tarapaty finansowe.

 

I teraz tej pewności przepisów nie ma?

– Nie ma. Po pierwsze same przepisy zmieniają się bardzo często, a po drugie – zmieniają się interpretacje tych przepisów. Otoczenie prawne zatrudniania osób niepełnosprawnych nie budzi zaufania przedsiębiorców i jest podstawowym problemem.

 

Co jeszcze może powstrzymywać firmy przed zatrudnianiem niepełnosprawnych?

 Koszty. Musimy pamiętać, że koszt zatrudnienia osoby niepełnosprawnej jest znacznie wyższy niż zatrudnienia osoby pełnosprawnej z racji tego, że osoba z niepełnosprawnością ma o wiele więcej przywilejów, które wynikają z jej statusu: dłuższy urlop, bezpłatny turnus rehabilitacyjny, skrócony czas pracy. To powoduje, że koszty pracy są dla pracodawcy wyższe. I to trzeba wyrównać, bo jeśli tego nie zrobimy, to automatycznie skazujemy na brak równowagi na rynku pracy. Wówczas osoby niepełnosprawne będą ciągle przegrywać konkurencje z osobami pełnosprawnymi.

 

Ale przecież są dofinansowania.

– Z jednej strony mamy System Obsługi Dofinansowań, który powinien to wyrównywać, ale z drugiej strony stawki tego SOD-u zostały zamrożone, a one zawsze rosły tak, jak rośnie płaca minimalna, wprost proporcjonalnie do najniższej krajowej. Od bodajże dwóch lat ta stopa wzrostu została zahamowana, czyli relatywnie to dofinansowanie jest coraz niższe. To kolejny element, który powoduje, że ta atrakcyjność tworzenia miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych jest mniejsza.

 

Wspomniał pan, że nie tylko pracodawcy muszą przełamywać bariery przed zatrudnianiem osób niepełnosprawnych, ale i one same przed pójściem do pracy. Co zatem ich może powstrzymywać?

– Często spotykamy się z sytuacją, że ludzie zwlekają z podjęciem pracy, ponieważ obawiają się, że zostanie im odebrana renta. I co wówczas zrobią, jeśli stracą pracę? Dzisiaj pracę może stracić każdy, bez względu na status fizyczny. Takie są realia. Tylko dla osoby niepełnosprawnej powrót do sytuacji, w której nie wiadomo, czy odzyska się rentę, powoduje, że nie chce ona podjąć tego ryzyka i pójść do pracy. Jednak to wszystko to jest kwestia przepisów, które by stymulowały aktywność osób niepełnosprawnych na rynku pracy.

 

Czy fakt, że mamy obecnie do czynienia z rynkiem pracownika, a pracodawcom coraz trudniej znaleźć osoby do pracy, może sprawić, że bardziej zainteresują się osobami niepełnosprawnymi, których w Polsce jest ok. 5 mln?

 Trzeba pamiętać, że to nie jest tak, że jeżeli jest rynek pracownika, to już nie ma konkurencji na rynku pracy. Ta konkurencja dalej istnieje, tylko pozyskanie pracownika przez pracodawcę jest trudniejsze. Niemniej, jeśli nie będzie systemu, który spowoduje, że osoba z niepełnosprawnością jest równorzędnym kandydatem jak osoba pełnosprawna do danego miejsca pracy, to zawsze zostanie wyrugowana przez ten rynek przez osobę bardziej mobilną, bardziej sprawną.

 

A czy rozwój nowych technologii, cyfryzacja mogą zwiększyć szanse osób niepełnosprawnych?

 Oczywiście, to jest duża szansa, ale trzeba pamiętać, że rozwój nowych technologii również dotyczy wszystkich. W związku z powyższym znów musimy wyrównać szanse. I to jest podstawa. Nie da się oszukiwać rzeczywistości, że stanie się inaczej. Na pewno nowe technologie powodują, że możliwości osób z niepełnosprawnością są większe, ale to nie sprawi, że będą bardziej konkurencyjni od osób pełnosprawnych, bo tych rozwój technologii również dotyczy.

 

Coraz więcej firm wprowadza u siebie strategię CSR – społecznie odpowiedzialnego biznesu. Czy zauważył pan, że firmy wpisują w jego ramy zatrudnianie niepełnosprawnych?

 Owszem, jest taki trend. Ponieważ żyjemy w bardzo konkurencyjnym otoczeniu biznesowym, część firm stara się uatrakcyjnić swoją pozycję na rynku również właśnie poprzez zatrudnianie niepełnosprawnych. POPON jest już po raz 11. organizatorem Lodołamaczy, nagród dla pracodawców, którzy się odznaczają większą wrażliwością społeczną. Niemniej jednak to nie rozwiązuje problemów wszystkich osób z niepełnosprawnością. Firma, która stosuje politykę społecznej odpowiedzialności biznesu, również musi przynosić zysk i to jest poza dyskusją. Więc ona również musi liczyć koszty, a te przy zatrudnianiu osób niepełnosprawnych są wciąż wyższe niż w przypadku osób pełnosprawnych.

 

Autor: Jolanta Miśków

Źródło: http://www.pulshr.pl/



Facebook
LinkedIn
Skip to content