Od września wyższe dofinansowanie do pracy niepełnosprawnych. W Gazecie Wyborczej komentarz Jana Zająca, prezesa POPON

Od września wyższe dofinansowanie do pracy niepełnosprawnych. W Gazecie Wyborczej komentarz Jana Zająca, prezesa POPON

Wszystko dzięki wejściu w życie nowelizacji przepisów dotyczących ich zatrudnienia. Najbardziej oczekiwana przez firmy zmiana dotyczy odmrożenia podstawy do naliczania dofinansowania.
Od września pracodawcy będą brali pod uwagę kwotę minimalnego wynagrodzenia z grudnia roku poprzedniego (w 2011 r. było to 1386 zł) – wcześniej zaś było to 1276 zł.

– To bardzo potrzebna zmiana. Od 1 lipca ponownie spadło dofinansowanie dla lekkiego i umiarkowanego stopnia niepełnosprawności, koszty pracy wzrastają nieustannie. Ponadto zainteresowanie zatrudnieniem osób niepełnosprawnych w ostatnich miesiącach bardzo widocznie zmalało – mówi Jan Zając, prezes Polskiej Organizacji Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (POPON).

 

Co to oznacza w praktyce? W przypadku Zakładów Pracy Chronionej (ZPCh) dopłata wyniesie maksymalnie 2494,80 zł – na osobę ze znacznym stopniem niepełnosprawności1593,90 zł – na osobę z umiarkowanym stopniem oraz 623,70 zł – na osobę z lekkim stopniem. Pracodawcy nie będący ZPCh mogą otrzymać maksymalnie1746,36 zł, 1115,73 zł oraz 436,59 zł.

 

Zmienia się również sposób wypłacania wynagrodzeń. Od września pracodawca, który chce otrzymywać dofinansowanie z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych będzie musiał przekazać pracownikowi pensję na rachunek bankowy lub przesłać ją na jego adres zamieszkania. Skąd ta zmiana? – Ustawodawca chce w ten sposób uszczelnić system i wyeliminować nieuczciwych pracodawców – tłumaczy Mateusz Brząkowski, doradca prawny POPON.

 

Wyższe dofinansowanie zatrudnienia osób niepełnosprawnych ma zwiększyć ich atrakcyjność na rynku, która drastycznie spadła. Jak podaje POPON na początku 2012 r. było 1745 ZPCh, w kwietniu już tylko 1686. Na wolnym rynku pracę straciło w pierwszym kwartale tego roku 2 tys. osób niepełnosprawnych.

Źródło: Gazeta Wyborcza
Autor: Marta Piątkowska



Facebook
LinkedIn
Skip to content