Koronawirus. Na ratunek zakładom aktywności zawodowej

https://pixabay.com/pl/

Koronawirus. Na ratunek zakładom aktywności zawodowej

Jak tak dalej pójdzie, to będziemy musieli zamknąć naszą działalność, a osoby z niepełnosprawnością stracą swoje miejsca pracy – ostrzegają prowadzący zakłady aktywności zawodowej (ZAZ), którzy apelują o podjęcie działań mających na celu ocalenie tego typu placówek.

W kwietniu 2019 roku 6663 osób z niepełnosprawnością pracowało w 116 zakładach aktywności zawodowej. Epidemia koronawirusa może oznaczać koniec działalności dla wielu tych przedsiębiorstw, często działających w małych miejscowościach, gdzie trudno o inną pracę. To może sprawić, że wiele osób z niepełnosprawnością wypadnie z rynku pracy i straci jedyne źródło utrzymania.

Specustawa nie dla ZAZ
– Przepisy dotyczące ZAZ nie są spójne ze specustawą, którą rząd wprowadził, by zminimalizować skutki koronawirusa dla przedsiębiorstw – tłumaczy Joanna Okońska-Szyszko, dyrektorka Zakładu Aktywności Zawodowej prowadzonego przez fundację Nadzieja Dzieci w Zabrzu.

Ten ZAZ zatrudnia 147 osób, które świadczą usługi krawieckie i poligraficzne.

– Chodzi m.in. o zwolnienie ze składek na ZUS czy niepłacenie podatków – kontynuuje Joanna Okońska-Szyszko. – My nie możemy takich rzeczy robić, bo wszystko: składki, wynagrodzenia i podatki musimy płacić w terminie, by móc uzyskać z PFRON dofinansowanie do wypłat. Tymczasem jest niestety tak, że zlecenia spadły prawie do zera.

Kierowany przez nią zakład od poniedziałku, 30 marca, działa w trybie postojowym. Pracownicy zostali odesłani do domów, gdzie oczekują na ewentualną pracę do wykonania.

– Już w tej chwili mamy duże problemy finansowe i boimy się utraty płynności finansowej – mówi dyrektorka zabrzańskiego ZAZ. – Tymczasem 90 proc. naszej załogi to osoby niepełnosprawne.

Jakiej pomocy więc oczekują?

– Oczekujemy, żeby rząd dostosował specustawę do sytuacji zakładów aktywności zawodowej, np. poprzez przedłużenie terminu opłat czy wprowadzenie możliwości częściowego finansowania wynagrodzeń z zakładowego funduszu aktywności – podkreśla Joanna Okońska-Szyszko. – Bo prędzej czy później nie będziemy mieli z czego zapłacić wynagrodzeń, stracimy status ZAZ i będziemy musieli zamknąć nasze przedsiębiorstwo. A dla wielu naszych pracowników zamkniecie naszego ZAZ oznacza utratę jedynego źródła utrzymania.

cały artykuł
autor: Mateusz Różański
źródło: http://www.niepelnosprawni.pl/



Facebook
LinkedIn
Skip to content